Egzamin maturalny

Wybierz kategorię

Akademia Liry

Kurs maturalny oraz ósmoklasisty

Jakie obrazy matek można znaleźć w tekstach kultury? Omów zagadnienie odwołując się do fragmentu „Książki o mojej matce” Alberta Cohena oraz wybranych tekstów kultury

Albert Cohen

Książka o mojej matce

O ty, matko jedyna, matko moja i matko wszystkich ludzi, jedynie ty, nasza matko, zasługujesz na nasze zaufanie i naszą miłość. Wszyscy inni – żony, bracia, siostry, dzieci, przyjaciele – wszyscy inni to tylko marność i liść unoszony wiatrem.

Są geniusze w malarstwie, o których niewiele wiem, nie pójdę ich oglądać, bo mnie to zupełnie nie interesuje, nie znam się na tym i nie chcę się znać. Są geniusze w literaturze […].

Lecz to wiem najlepiej, że moja matka była geniuszem miłości. Tak jak i twoja, mój Czytelniku. Przypominam sobie wszystko, wszystko. Jej całonocne czuwanie, gdy  byłem chory, jej wstrząsającą pobłażliwość, jej piękny pierścionek, który z pewnym żalem, lecz ze słabością miłości mi ofiarowała. Ten dwudziestoletni głuptas tak łatwo nad nią panował. A te jej potajemne oszczędności, tylko dla mnie przeznaczone, gdy byłem studentem, i wszystkie jej kombinacje, aby ojciec nie dowiedział się o moich szaleństwach i aby nie gniewał się na swego rozrzutnego syna. […] A te jej palce złożone dyskretnie w „figę” przeciwko urokom, gdy kobiety patrzyły na jej ślicznego chłopczyka. I podczas jej pobytów w Genewie, jej walizka zawsze pełna łakoci, które nazywała „pociechą dla gardła” i które potajemnie kupowała przewidując, że nagle mogę mieć na nie ochotę. I jej ręka, którą szybko wyciągała do mnie, aby mnie uścisnąć jak przyjaciela. „Mój malutki kangurku”, mówiła do mnie. Wszystko tak bardzo bliskie. […]

Miłość mojej matki niepodobna do żadnej innej. […]

Wobec najbardziej ukochanych – przyjaciół, córek, kochających żon – muszę się „pokazać”, trochę się maskować. Przy mojej matce mogłem być tym, kim byłem, razem ze swoimi trwogami, słabostkami, nędzą ciała i duszy. A ona nie mniej mnie kochała. Bo miłość mojej matki niepodobna jest do żadnej innej.

Tylko z nią jedyną mógłbym żyć z dala od świata. Ona nie osądzałaby mnie i nie krytykowała nigdy. […]

 

Albert Cohen, Książka o mojej matce, Kraków 2000.