Pętla architektury – treść oraz interpretacja wiersza
Andrzej Bursa
Pętla architektury
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze,
Ten młody zdusi centaury
[Mickiewicz]
Za dużo pustych spojrzeń wdeptałem tu w ciszę
Wierzchołków starych strychów legend cudzych okien
Więc dziś łagodne miasto odwet bierze mści się
Rażąc mnie znad kopuły ognistym obłokiem
To biegną na mnie wieże z betonu i spiżu
Beczący łeb bezkrwawo mur ucina krzywy
W wesołych łódkach dłoni ukryj mnie Luizo
Przed straszną konsekwencją martwej perspektywy
Lecz urok nie odwróci od skazańca pętli
Zabitego spojrzenia długo krąży astral
Bo kto dzieckiem w kolebce przed chimerą klęknął
Ten młody zginąć musi pod toporem miasta
Kliknij ZOBACZ ODPOWIEDŹ, aby poznać interpretację utworu.